poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Turystyka kulinarna

Albo w takim kręgu się obracam, albo każdy już uprawia w mniejszym lub większym stopniu turystykę kulinarną! Skąd się to wzięło? Przypuszczam, że to zasługa telewizji, nikt już nie bierze zapasów gorących kubków do Zakopanego, tylko szuka jakiegoś odpicowanego przez Magdę Gessler miejsca.

Jedziesz do Poznania? Pewnie wejdziesz na mój ulubiony blog o restauracjach w Poznaniu i już wiecie co i gdzie. Jedziesz za granicą, po prostu wchodzisz do małej knajpki gdzieś na uboczu, a przynajmniej takie są wyobrażenia :) Fajne, cieszę się że ludzie docenili tę formę spędzania wolnego czasu, ale pojawia się też pewna obawa - czy faktycznie będzie gdzieś kuchnia lokalna za powiedzmy 30 lat, czy będzie kuchnia pod turystów - pseudolokalna. Tak w końcu wiele rzeczy "autentycznych" skończyło gdy stały się pożądanymi..

A wy jak myślicie?